Najnowsze wpisy, strona 10


cze 15 2008 lody truskawkowe
Komentarze: 0

 

 

 

Ze słoiczka z napisem BoboVita dojadam słodką marchewkę z jabłkami. Dojrzewają czereśnie i Robal próbuje zamocować stracha na drzewie, ale poprzestaje na wywieszeniu białej flagi.

Wieczorem jeżyki się wznoszą i coraz bardziej cichnie niebo. Między chmurami otwierają się różowe przestrzenie.

fanaberka : : lody  
cze 14 2008 Gagatka gloguje
Komentarze: 1

Proszę nie przeszkadzać, tworzę glutkę. Znaczy się glotkę. Hm, chciałam powiedzieć: notkę.

 

 

cze 09 2008 Agatka bloguje
Komentarze: 1

 

Zjjjjjjjjjjjjjjjjjj;p[i v bbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbbx                         d[F1]  /;

/.

=ńęńv5zffggc

Łłłb ccccccccccccc n./;./’,,k.k;;;;;;;;;;;;;;;;;;’/. ./////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////,,.hm, sśz////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////,,.hm, sśz bgnm m,h


 [F1]Ldex     cxxxxxxx

cze 05 2008 Na dobranockę dla rusałek...
Komentarze: 2

Makowa Panienka.

Dobranoc, Rusałki, dobranoc.

:-))

cze 01 2008 Podobno takich rzeczy już nie ma
Komentarze: 3

Łąka pod olszyną, soczyste storczyki i świerszcze. I rusałki, które przychodziły tu tańczyć, wić wianki i pasać krowy.
Dwie :))

storczyki

maj 28 2008 ***
Komentarze: 3

„Co się martwisz, co się smucisz,

ze wsi jesteś - na wieś wrócisz.”

                            (autor nieznany;)

 

Koniec przygotowań, walizka spakowana. Jutro Apollo, jako przedstawiciel rodziny, odleci do Kairu na wesele swojej siostry (mojej chrześnicy). Nie wywiązałam się z obowiązku matki chrzestnej i nie zapobiegłam małżeństwu katoliczki z muzułmaninem. ;)

Młodzi mieszkają i pracują w Holandii, ale biorą pod uwagę Egipt jako docelowe miejsce zamieszkania.

I tak.

maj 24 2008 pisklę
Komentarze: 2

Poczułam uderzenie, jakby ktoś poklepał mnie po ramieniu. Spojrzałam za siebie, potem w niebo, wreszcie w dół. U moich stóp leżało wyrośnięte, opierzone pisklę kosa. Było cicho i spokojnie, a przecież dramat musiał rozegrać się w koronie drzewa przed chwilą - pisklę przebierało nóżkami, ranka na szyi była mokra i świeża, a grudka krwi puchła i wypełniała dziobek.

Kiedy zastygło - zagarnęłam je szpadlem do płytkiego dołka i zakopałam pod dębem. Potem zdjęłam ubranie, wlałam do pralki podwójną porcją płynu i  dwukrotnie umyłam włosy. 

Dzisiaj bez fotki.

maj 14 2008 cyrkówka
Komentarze: 3

Przed sklepem słońce i bratki, pomarańczowe jak loki Weronki. 

Podobno wszyscy szeptali zazdrośnie, kiedy Weronka wyjechała do szkoły w Julinku, zdobyła stypendium, podpisała kontrakt, a latem obnosiła się po mieście z czerwonym kabrioletem i szwargoczącym, podstarzałym akrobatą. Podobno współczująco kiwali głowami, kiedy wróciła na stare śmieci z brzuchem i stalową szyną w nodze. Podobno z niechęcią odwracali wzrok, kiedy oddała dziecko i ciągała się po osiedlu za miejscowym  żulem i obszczymurkiem. 

- Stoczy się, skończy na ulicy - wydyma usta sprzedawczyni, ale nawet ona podchodzi do szklanych drzwi i mruży oczy.

A Weronka, jakby na przekór, unosi ręce gestem cyrkówki i stąpa po grzbiecie krawężnika tak lekko i pewnie, jakby od rana nie brała do ust niczego, oprócz chrupiących, kokosowych kulek i kilku łyków źródlanej, niegazowanej wody. Jakby można było zatoczyć koło, w pomarańczowym świetle tańczyć na linie.

 

maj 11 2008 Cyk cyk
Komentarze: 3

Wygrzebał się spomiędzy szklanych koralików drogi Janka. Poruszał się niemrawo i na pewno potrzebował ciepła.

Krążyłyśmy nad nim z migawkami i fleszami, zasłaniając słońce.

świerszcz

Wybrałam zdjęcie, na którym widać instrument, pewnie jeszcze nie używany. Cyk cyk.

maj 07 2008 Pierwsza
Komentarze: 2

„Przyjaźń i pierwsza miłość" - brzmi temat lekcji, ale w książce Gabrysi druga część tytułu jest starannie zamalowana korektorem.

- Co się stało z Twoim podręcznikiem? - pytam.
- Nie chcę tego - mówi Gabrysia - proszę pani, uczmy się tylko o przyjaźni!
- Tak, niech będzie tylko o koleżeństwie! - popierają Gabrysię chłopcy i pożyczają od niej korektor, żeby zrobić porządek ze swoimi podręcznikami.

Za oknem jest tak jasno, świeżo i zielono, że każę dzieciom wrzucić książki do plecaków i wychodzimy ze szkoły z radosnym hurrrraaaa!!!

- Ale pani jest, tu nic nie słychać! - narzekają, kiedy każę wyłączyć komórki, empetrójki, słuchać śpiewu ptaków i płynącej wody.

Nad rzeką jest dość owadów i pająków, żeby powrzucać dziewczynom za kołnierze. Nikt się nie przejmuje, że mogą stracić czułki albo skrzydła, ale Gabrysia znajduje coś, co otacza ochroną i opieką. Wyjmuje telefon i próbuje fotografować. Dotrzymuję jej kroku, ale nie mam okularów i dopiero na zdjęciach widzę, że robaczki są dwa.  On ją obejmuje i z pewnością uprawiają miłość. Pewnie pierwszą - kto wie. ;))

 ;-D

kwi 29 2008 Bjut
Komentarze: 3
 

- Bjut - reklamuje się od świtu ptaszek na orzechu, ale balkon jest otwarty i widzę w jaskrawym słońcu, że jego piórka są szare a ciałko niepozorne i wątłe.

Wilgotne łąki pachną czysto - czymś, co nie może być tylko liściem, pyłkiem, piórkiem czajki czy pajęczą nitką. Wiem o rusałkach, które tu mieszkają: z kwiatów traw zbierają jedwab na sukienki, myją włosy i rozpryskują krople niepamięci na każdego, kto wstanie dość wcześnie, by zobaczyć ich taniec. Mogłabym usłyszeć ich szybkie oddechy, gdyby tylko udało mi się wstrzymać własny.

Myślę o tym, jak mało się zmieniło przez te lata. Może tylko tyle, że nie zrywam storczyków, lecz szczaw i nie wianek mi w głowie, lecz garnek szczawiowej zupy.

bjut

 

fanaberka : : bjut  
kwi 24 2008 mech
Komentarze: 1
 

- Do roboty, panie Czesiu, do roboty - mówi ochroniarz, ale pan Czesio zna się na żartach.
- Do roboty to koń i traktor, hehe, ludzie nie pracują.

Stoimy przy kasie, obok półki ze słodkim tanim winem. Wdycham zapach jego brudu i gapię na fioletowe, pozbawione palców dłonie. Na jednej z nich leży złotówka, która „go dzisiaj nie urządza". Chciałabym mu dołożyć brakującą drugą, nawet ją ściskam przez chwilę w mokrej dłoni, ale nie umiem, nie mam dość siły, żeby wyjąć rękę z kieszeni i powiedzieć „proszę".

Las kwitnie a rzeka pachnie wodną miętą. Zbieram mech, żeby jutro pokazać uczniom zarodnie. Jest jasno i czysto. I mogłoby być słodko. Tak.

mech

 

fanaberka : : mech  
kwi 22 2008 piękna i wiotka o syrękach notka
Komentarze: 1

Fanaberka
te twoje syrenki chwytają statek we włosy?
hm 

dzie wuszka

to i ogon i włosy i młynek wodny
 

Fanaberka

przecież syrenki zniewalają śpiewem nie ogonem! 

dzie wuszka
a
cholera wie
zobacz
jak byś widziała pięknego młodzieńca który przechodzi
to byś sie srała ze śpiewaniem przez okno czy pierdolnęła go miotłą i zapytała czy zasłabł?
 

Fanaberka
to pierwsze, ja to pierwsze 

dzie wuszka
to byś se kuwa śpiewała do usranej śmierci
dupa z Ciebie nie syręka
 

Fanaberka
śpiewam se kuwa
hahah
dam to na bloga
 

dzie wuszka
serio to ten statek się wplątał po prostu
to nie chęć syren
hahahah daj 

kwi 22 2008 dlaczego nie widać mojej notki?
Komentarze: 1
dodałam i nie ma
fanaberka : :
kwi 22 2008 słotka i wiotka o syrękach notka
Komentarze: 0
Fanaberka
te twoje syrenki chwytają statek we włosy?
Hm

dzie wuszka
to i ogon i włosy i młynek wodny

Fanaberka
przecież syrenki zniewalają śpiewem nie ogonem!

dzie wuszka
a cholera wie
zobacz
jak byś widziała pięknego młodzieńca który przechodzi
to byś sie srała ze śpiewaniem przez okno czy pierdolnęła go miotłą i zapytała czy zasłabł?

Fanaberka
to pierwsze, ja to pierwsze

dzie wuszka
to byś se kuwa śpiewała do usranej śmierci
dupa z Ciebie nie syręka

Fanaberka
śpiewam se kuwa
hahah dam to na bloga

dzie wuszka
serio to ten statek się wplątał po prostu
to nie chęć syren
hahahah daj

kwi 14 2008 nadrobal
Komentarze: 0

To był nadrobal nad robale - pełzał gładko, jadł łapczywie, kolorystycznie wtapiał się w otoczenie i przekonująco udawał martwego, kiedy go dla zabawy dotknęłam ostrą słomką.

Siedziałyśmy w słońcu, pochylone nad robalem z dołu i rozmawiałyśmy półgłosem o świecie nadrobala i o tym, że on nie wie o nas, o naszej ciekawości i naszej rozmowie. A potem o tym, że może i my jesteśmy z dołu, może jest nad nami ktoś niepoznawalny, może czasem nas zauważa i patrzy ze zdziwieniem, jak drążymy swoje korytarze w ziemi. Nie możemy go dostrzec, najlepsze, co możemy robić, to siedzieć w słońcu, pochylone nad robalem i rozmawiać o nim w jego cieniu.

robal

 

kwi 08 2008 o czym marzy dziewczyna gdy ekhm...
Komentarze: 0
 

fanaberka
ja tu nie widzę dzwonu, przez te konisie pewnie

dzie wuszka
serce dzwonu to stąd się bierze czysty dźwięczny głos

fanaberka
husaria, odgłosy broni, walki

dzie wuszka

to dzwon do walki właśnie ale i do śmierci
w drugim pod pozorem cichości przemyciłam lisa co zamiata za sobą ślad ogonem

fanaberka
hahah
ty wiesz co ja tam zobaczyłam? W drugiej zwrotce?

dzie wuszka
diaboła? bo diaboł też tam jest przeciwko aniołowi w pierwszej
tu jest też wichura chociaż się kryje za ciszą, taka cicha furia

fanaberka
zobaczyłam ciała sprzątane z pobojowiska
skrzydła martwych huzarów zamiatają pobojowisko
i wszystko pasuje: dźwięki, obraz
i nawet te przedsionki na koniec

fanaberka
przez cholerne konisie!!!

dzie wuszka
aaaaaaahahaha
noo husaria musi na czymsi jeździć

fanaberka
no

 

kwi 05 2008 ramka
Komentarze: 1

Za dwa tygodnie zdejmę ostatnie bandaże i będę wolna aż do jesieni.

Mój Pan Chirurg został niedawno ordynatorem szpitala w Warszawie, ale gabinet ma nadal w miasteczku, którego mieszkańcy walczyli kiedyś o jego prawo pobytu w Polsce i zachowanie pracy w powiatowym szpitaliku. Dojeżdża trzy razy w tygodniu, a w poczekalni kłębią się tłumy podstarzałych chłopów, zgarbionych babć w chustkach i innych Fanaberek.

Pamiętam historię z czasu mojej pierwszej operacji: Doktor pojechał do domu jakiejś staruszki, świeżo wypisanej ze szpitala. Patrzy, a tam w ramkach, na kredensie stoją trzy święte obrazki: na prawo Jezusek, na lewo Maryja, a pośrodku jego zdjęcie wycięte z gazety :-)))))

Wiem, wiem, zaczynam się powtarzać;)

Chciałam zostać na wsi z Tatą i Siostrami, ale Apollo ma dzisiaj urodziny, więc wróciliśmy, by mógł je spędzić z przyjaciółmi. Minęliśmy kilka bocianich gniazd, a w każdym stał odrętwiały, brudny, mokry samiec i wypatrywał powrotu bocianicy.

fanaberka : :
kwi 04 2008 przeczytajcie, proszę
Komentarze: 1
fanaberka : :
poetka 
mar 30 2008 z pamiętnika paparazziego [haiku]
Komentarze: 4

liczysz na wiosnę
a tu zjawia się pszczoła
i zajmuje kadr

 Wersja poprawiona popielata:

liczysz na wiosnę
a zjawia się pszczoła
zajmuje kadr

pszczółka

 forum

:-)