Komentarze: 0
Ze słoiczka z napisem BoboVita dojadam słodką marchewkę z jabłkami. Dojrzewają czereśnie i Robal próbuje zamocować stracha na drzewie, ale poprzestaje na wywieszeniu białej flagi.
Wieczorem jeżyki się wznoszą i coraz bardziej cichnie niebo. Między chmurami otwierają się różowe przestrzenie.