Archiwum lipiec 2008


lip 24 2008 Koń by się uśmiał
Komentarze: 1
poetka 
lip 24 2008 skończyłam stary wierszyk
Komentarze: 0

jest tutaj:

 

spomiędzy

 
sen o nim
zawijam w twardy papier
jak świeży pączek z różą
na wyprawę do ujścia

gdyby tak odszukać
pozwolić
zaistnieć

kamieniem z serca lub ziemią
może wystarczy

nagle uciec spod stóp
i kręcić się coraz prędzej

to gra wymysł może
to tylko
wielka równina od masztów po trawy
z plażą pomiędzy

starzec
który spróbował już wszystkiego
ugniata ludzi z piasku i śliny
i ustawia obok siebie

teraz ja

tylko
patrzę

 

 

lip 23 2008 porzeczki
Komentarze: 2

Dojrzały owoce leśnych porzeczek. 

Pewnie bym nie zauważyła pary za porzeczkową kępą na brzegu, gdyby oni nie zauważyli mnie. Chyba nie byli ani młodzi, ani trzeźwi. Wyraźnie ich spłoszyłam, a może to oni mnie spłoszyli, skoro w aparacie znalazłam tylko jedno zdjęcie. Zapamiętałam drobne, chude pośladki mężczyzny. Nie chciałam ich widzieć. Wydały mi się żylaste, nieapetyczne i nie mogę się pozbyć uczucia niesmaku, kiedy o nich myślę. 

Dzikie porzeczki są kwaśne i pachnące. Czasami mi się wydaje, że nikt ich nie zrywa i nie je - prócz mnie.

porzeczki

poetka 
lip 21 2008 z wyspy
Komentarze: 1

kiedy tak leżę na rozpalonym piasku
między kupką popiołu a nieżywą muchą
cienie kładą się obok

tylko buk nade mną w jasnym uniesieniu
i jasnym szeleście wiecznego majestatu

czy spopieleje
wszystko

może odciski ptasich stóp
okażą się trwalsze od żwiru
albo zamki budowane dla zabawy
otoczą fosą nie do przejścia

nagle mnie ogarnia
nieodparta senność

wyspa rozmywa się i tonie
trochę krzycząc i trochę śpiewając

wychodzą postacie ze snu
i zostają

nawet nie wiedząc 

koci teatr 

 PS.
Jak zaczynam pisać wierszyki, to już wiadomo z jakim wymiarem się kontaktuję.
Sprawiedliwości ;P

poetka 
lip 21 2008 z wyspy
Komentarze: 0

kiedy tak leżę na wieczornej plaży


między kupką popiołu a nieżywą muchą


a cienie kładą się obok i rosną


 


tylko buk nade mną w jasnym uniesieniu


i jasnym szeleście wiecznego majestatu


 


czy zmieni się


wszystko


 


może odciski ptasich stóp


okażą się trwalsze od żwiru


albo zamki budowane dla zabawy


otoczą fosą nie do przejścia


 


nagle mnie przygniata


nieodparta senność


 


wyspa rozmywa się i tonie


trochę krzycząc i trochę śpiewając


 


wychodzą postacie ze snu


i zostają


 


nawet nie wiedząc







lip 20 2008 Prrrrr!!!!
Komentarze: 5

:-D

lip 18 2008 Urodziny
Komentarze: 1

Tata skończył 80 lat.

Średnia wieku Gości była niewiele niższa, ale poradzili sobie ze wszystkim: z pasztetem z królika, olbrzymim tortem śmietanowym, z pokerkiem, buteleczką i lambadą.

urodziny

:-))

lip 12 2008 Intercity
Komentarze: 2

Po południu spadł deszcz i rwące strumienie płynęły po dachu Złotych Tarasów tak gwałtownie i bezszelestnie, że nie sposób było nie patrzeć w okno. Ktoś robił zdjęcia, ktoś kręcił film, Robal z Iwcią wymieniali uwagi na temat konstrukcyjnej maestrii.

Wiatr rozsypał puste doniczki, przeniósł i przewrócił krzesełka ogrodowe. W zagłębieniu śpiwora, na którym rano bawiłam się z Agatką, zgromadziła się kałuża deszczówki. Wiem o ptakach, które z niej piły - chociaż pozostały niewidoczne, zostawiły kilka mokrych, białych, bezwzględnie materialnych plam.

Iwcia z Agatką pędzą pociągiem na zachód. 

Oglądam zdjęcia i filmy.

 

lip 09 2008 pa pa
Komentarze: 5

Śpijcie już, śpijcie, a my z Lajonem Feliksem jeszcze sobie poczytamy do poduchy.