Archiwum lipiec 2011


lip 23 2011

Po burzy


Komentarze: 7



Jak czysto. Ciemne moce, które od południa rwały w kościach, puchły w stawach, mrowiły, wzdychały: oh, jak ciężko i parno – zgęstniały, natarły na siebie, spadły z hukiem i wreszcie pochłonęła je ziemia.

Niebo jest spokojne. To czas Aniołów – spływają na obłoczkach i leżą gdzie popadnie: na zalanych pastwiskach, stygnących krowich plackach, na kolczastych miedzach, na kłujących źdźbłach żyta. Są tak nisko, że niemal dotykają życia.

Mogłabym dać się dotknąć, gdybym tylko zdołała wspiąć się na miedzę, obejść grzęzawisko i przedrzeć w ich stronę. Ale muszę zawrócić, jestem zbyt naga. Mam gołe nogi i odkryte ramiona, z których zmyłam offy, raidy, antymosquity. Nie mam niczego na swoją obronę . Jeżeli nie ucieknę – spętają mnie przytulie, skłuje suchy krwawnik, a meszki, gzy i komary wypiją moją krew.

fanaberka : :
lip 19 2011

Poszukiwacze skarbów


Komentarze: 3

....

fanaberka : :
lip 09 2011

Z pola


Komentarze: 4

Żyto wymiękło. Pustota niesie się po polach, w cekinach deszczu, w serpentynach strumyków pod miedzą. Chabrowa i rumiana. I lekka.

*


....

fanaberka : :
lip 03 2011

Przybyli ułani pod okienko


Komentarze: 3

Co śpiewają?

Bo jeden złośliwiec mówi, że:

Babcia umierała,
jeszcze się pytała:
czy na tamtym świecie
ułani będziecie?

*

*

fanaberka : :