Komentarze: 3
Wygrzebał się spomiędzy szklanych koralików drogi Janka. Poruszał się niemrawo i na pewno potrzebował ciepła.
Krążyłyśmy nad nim z migawkami i fleszami, zasłaniając słońce.
Wybrałam zdjęcie, na którym widać instrument, pewnie jeszcze nie używany. Cyk cyk.