Komentarze: 1
Zimne światło. Po drugiej stronie rzeki, w kościele, zakonnicy układają swoją nową mozaikę.
Bawię się białymi obłoczkami oddechów i skrawkiem czarnego nieba z kilkoma gwiazdkami.
Myślę o tym, co było i co by być mogło. I mogłabym przysiąc, że śpiewam – niesłyszalnie, z radością.