Komentarze: 33
Iwcia zaniosła mój aparat do naprawy, zaczekamy z decyzją na wycenę ewentualnej usługi. Wiem, że sprzęt tanieje, i może wkrótce będę mogła sobie pozwolić na lepszą zabawkę, ale ja nie chcę lepszej. Ten aparat, okoliczności jego zdobycia i fotografowanie – wszystko to było pierwszy raz :-)
Ocenzurowałam wczorajszą notkę. Była o władzy rodzicielskiej, o sposobach, do jakich się czasem uciekamy, aby pozostać panami sytuacji. I o tym, że wiara może stać się sposobem sprawowania władzy. I wreszcie o tym, co może się wydarzyć, gdy doświadczymy działania władzy tam, gdzie oczekujemy gestów miłości.
W szkole zrobiło się ciężko, jak to czasem przed końcem roku bywa.
Zakwitła róża z Biedronki.
W zasadzie to wszystko.