Gdyby Szopen żył w Bostonie trochę później...
Komentarze: 8
-Proszę pani, a co to jest cyrograf?
-To taka umowa o duszę, którą się podpisuje własną krwią na byczej skórze.
-Aaaa! To tak jak w Harrym Potterze!
Ps. Fanaberka u Szopena, foto: Popielatka. Tak jakoś mi się przypomniało.
