Gdyby Szopen żył w Bostonie trochę później...
Komentarze: 8
-Proszę pani, a co to jest cyrograf?
-To taka umowa o duszę, którą się podpisuje własną krwią na byczej skórze.
-Aaaa! To tak jak w Harrym Potterze!
Ps. Fanaberka u Szopena, foto: Popielatka. Tak jakoś mi się przypomniało.
Pani Twardowska tak mówi do diablicy:
Ja na rok u Belzebuba
przyjmę za Ciebie mieszkanie
przez ten rok niech mój luby
z tobą jak z żoną zostanie itd na temat miłości, wierności itp.
A diablica:
Gdy jej Twardowska dokucza
od drzwi, od okien odpycha
czmychnąwszy dziurką od klucza
dotąd jak czmycha tak czmycha.
A Twardowska męza na koguta i na Księżyc.
NO!
:-)))))
Dodaj komentarz