Archiwum 27 kwietnia 2006


kwi 27 2006 z pamiętnika pensjonarki II
Komentarze: 14

Podzieliliśmy się drzewami: para grzywaczy zagnieździła się na dużym orzechu, a my pod małym, z plastikowym łóżkiem i stolikiem do kawy. Drzewa ciągną soki, słychać jak woda prze w górę i wypełnia naczynia, a ogród brzmi pykaniem, przypominającym łamanie chrustu, albo strzelanie iskier z ogniska. Łatwo zasnąć w ciemności, pod ciepłym śpiworem, gdy widzi się tylko niebo, ale to jeszcze nie ta pora roku, dziś jeszcze kołdra i sufit, dobranoc :-)

 

 

fanaberka : :