Komentarze: 14
Podzieliliśmy się drzewami: para grzywaczy zagnieździła się na dużym orzechu, a my pod małym, z plastikowym łóżkiem i stolikiem do kawy. Drzewa ciągną soki, słychać jak woda prze w górę i wypełnia naczynia, a ogród brzmi pykaniem, przypominającym łamanie chrustu, albo strzelanie iskier z ogniska. Łatwo zasnąć w ciemności, pod ciepłym śpiworem, gdy widzi się tylko niebo, ale to jeszcze nie ta pora roku, dziś jeszcze kołdra i sufit, dobranoc :-)