kwi 27 2006

z pamiętnika pensjonarki II


Komentarze: 14

Podzieliliśmy się drzewami: para grzywaczy zagnieździła się na dużym orzechu, a my pod małym, z plastikowym łóżkiem i stolikiem do kawy. Drzewa ciągną soki, słychać jak woda prze w górę i wypełnia naczynia, a ogród brzmi pykaniem, przypominającym łamanie chrustu, albo strzelanie iskier z ogniska. Łatwo zasnąć w ciemności, pod ciepłym śpiworem, gdy widzi się tylko niebo, ale to jeszcze nie ta pora roku, dziś jeszcze kołdra i sufit, dobranoc :-)

 

 

fanaberka : :
30 kwietnia 2006, 15:50
:-))))
andy
30 kwietnia 2006, 15:30
Fanaberka - a ostrożnie z tą wazeliną na parapecie...
andy
30 kwietnia 2006, 15:29
Kri - na parapecie za oknem ktoś czuwa (jak śpiewa Wolna Grupa Bukowina w Kołysance dla Joanny I)...
Fanaberka do Andy
30 kwietnia 2006, 14:52
w sprawie łóżka - tak
w sprawie wazeliny - ***********

WOW!!!!
:-))))))))))
Fanaberka do Stefana
30 kwietnia 2006, 14:49
To jest głośne, nawet głuchy by usłyszał :-)
Fanaberka do InnejM
30 kwietnia 2006, 14:48
:-))))
Fanaberka do kri
30 kwietnia 2006, 14:47
tajemnice są solą życia :-)
A między nami kobietami: ważne kto, nieważne czym (faceci twierdzą, że wręcz przeciwnie :-)
Fanaberka do b-m
30 kwietnia 2006, 14:44
I - o ile znam życie - było to lustro pomniejszające.
b-m
30 kwietnia 2006, 13:39
A u mnie dwie kołdry - moja i nieobecnego małżonka - bo tak zimno. Sufit jeden, bo jakby dwa, to znaczy, że piłam do lustra, a raczej do lusterka, bo małe.
andy co ma słuch na inne rzeczy
29 kwietnia 2006, 19:26
Stefen - dzien bez wazeliny - dzień stracony ;)
29 kwietnia 2006, 13:12
Tym razem mnie rozwalił tytuł ;)
Stefen
29 kwietnia 2006, 12:22
Jestem zdumiony, że można usłyszeć ten pływ wody. Wydawało mi się, że słuch mam absolutnie doskonały, ale widocznie zabrakło mi tego czegoś, co Ty masz. Zazdraszczam:)
andy co nie lubi supermarketów
29 kwietnia 2006, 11:08
Zaraz, to są łóżka plasticzane dwuosobowe????
kri
27 kwietnia 2006, 21:50
kiedy drewno się rozsycha też pyka.
ale nie znam wyjaśnienia na pykanie, a właściwie pukanie w szybę, zwłaszcza jeśli się mieszka na trzecim piętrze a wokół żywego ducha nie widać.

Dodaj komentarz