Archiwum 17 lutego 2004


lut 17 2004 rozmowa egzystencjalna
Komentarze: 16

Siedzimy sobie z Iwcią, ja dyktuję, Iwcia pisze, nie jest zadowolona, że Word poprawia Iwcia na Wicia. Wszystko jest OK., kawa w kubeczku, pranie w pralce, gary w zmywarce, odkurzacz zakurzony…

Nie ma o czym pisać.

 

Iwcia: dobrze, że nie ma o czym pisać, mniej elektronów jest zmuszanych do ciężkiej pracy. Paluszki mi się mniej męczą. Mamo czy warto wychodzić za mąż?

 

Ja:  Czy jest ktoś kto ci się oświadczył? Może coś przeoczyłam.

 

Iwcia: Tak. I pozostawił mnie w zawieszeniu. Czy warto?

 

Ja: Warto

 

Wicia: dlaczego?

 

Ja: to jest takie osiągnięcie jak matura lub cos w tym stylu. Raz zdasz i z głowy.

 

Wicia: rozumiem. A jak się nie uda, zawsze jest kolejne podejście.

 

 

fanaberka : :