Komentarze: 16
Siedzimy sobie z Iwcią, ja dyktuję, Iwcia pisze, nie jest zadowolona, że Word poprawia Iwcia na Wicia. Wszystko jest OK., kawa w kubeczku, pranie w pralce, gary w zmywarce, odkurzacz zakurzony…
Nie ma o czym pisać.
Iwcia: dobrze, że nie ma o czym pisać, mniej elektronów jest zmuszanych do ciężkiej pracy. Paluszki mi się mniej męczą. Mamo czy warto wychodzić za mąż?
Ja: Czy jest ktoś kto ci się oświadczył? Może coś przeoczyłam.
Iwcia: Tak. I pozostawił mnie w zawieszeniu. Czy warto?
Ja: Warto
Wicia: dlaczego?
Ja: to jest takie osiągnięcie jak matura lub cos w tym stylu. Raz zdasz i z głowy.
Wicia: rozumiem. A jak się nie uda, zawsze jest kolejne podejście.