Komentarze: 14
I tak oto łajba gotowa, żagle postawione, nawet trochę wiatru w plecy, tylko cumy chwytają się nabrzeża. I trochę strach spojrzeć na burtę, bo nie wiadomo, co tam napisane, może jakaś Santa Maria, albo inny Titanic.
Przed kilkoma minutami wróciłam do domu, od razu komputer, Internet, blogi, poczta, emocje, a jeszcze sama do końca nie wiem, o co mi chodzi z tym Titanicem, chociaż chyba wiem…