Archiwum 07 stycznia 2004


sty 07 2004 dzień kolędy
Komentarze: 8

Czekanie, czekanie, czekanie, czekanie, czekanie…

 

Apollo chce, żeby mu zrobić zdjęcia z krótkimi włosami. Trzy grube warkocze od świąt leżą na półce. Dzisiaj z Baśką gadałyśmy sobie, że nawet mu ładnie i że takie włosy warto zostawić, bo po chemii się łysieje i że właściwie naszych własnych by nam starczyło, gdybyśmy je w porę obcięły… Wcale się przy tym nie śmiałyśmy, żadnego obracania w żart, żadnych zaprzeczeń, uników, zapewnień, że wszystko przecież jest OK. Cholerne strachy są straszniejsze, gdy czają się po kątach, czasem dobrze jest takiego wyciągnąć, niech on się przestraszy! Chociaż nie jesteśmy z Baśką przyjaciółkami i daleeeeko nam do zwierzeń, dzień bez pogaduszek w gwarnym holu byłby innym dniem …

 

Wszystkie znajome w moim wieku mają jeszcze dzieci w podstawówce. Chyba ktoś na górze przypilnował, żebym załapała się na ekspres, nieco zwłoki i wylądowałabym w pociągu – widmo. Brrrrr

 

fanaberka : :