Archiwum 04 sierpnia 2003


sie 04 2003 I po strachu...
Komentarze: 8

Pooglądałam sobie wczoraj telewizję – Janda była taka jak lubię (nie zawsze tak jest), inni też… źle potem spałam, rano nie mogłam sobie znaleźć miejsca… nie z tej przyczyny, że zobaczyłam coś, czego nie znałam, albo dowiedziałam się czegoś, o czym wcześniej nie wiedziałam, nawet Chrystus Zmartwychwstały siedzący za stołem tamtej niby-rodziny nie poruszył mnie tak, jak by mógł…

…Przypomniałam sobie pewną swoją odkładaną „na jutro” sprawę… konieczność przeprowadzenia badania, którego (taka jest prawda!!!) unikałam…

 

Kochani, zrobiłam dziś po południu to badanie, za pieniądze, ale za to od ręki. Mam wynik, z którym mogę pójść dalej. Nie zapowiada się najgorzej: może czeka mnie mały zabieg – a prawdopodobnie nie. Najważniejsze, że wyszłam ze stanu śpiączki… Już sama nie wiem, czy za sprawą sztuki, ludzi, czy …

 

fanaberka : :