Komentarze: 1
Podobno Agatka przespała w foteliku całą podróż (z małymi przerwami na jedzenie i coś wręcz przeciwnego;) i nawet nie wiedziała o tym, że pędzi na zachód autostradą i że będzie już duża i mądra, kiedy wróci do domu.
Tymczasem deszcz przestał padać i w brudnych kałużach odbija się szarość i swojskość ulicy.
Robal wyciąga mnie z domu. I tak.