Archiwum 06 grudnia 2006


gru 06 2006 Budowniczy
Komentarze: 0

Tylko jedna sosna stoi na skarpie w najbardziej odsłoniętej, wietrznej części urwiska. W dole widać wydeptane alejki i solidne, malownicze budowle osiedla bobrów. Na samej górze, pomiędzy jesionem a krzakiem głogu, ktoś sklecił szałas ze świeżych, niedbale narzuconych, sosnowych gałęzi.

 

Czekałam z nadzieją, że o zmroku bobry powyłażą z nor, ale to nie one, lecz Budowniczy pojawił się przed zachodem słońca i wraz z rowerem zniknął w pachnącym żywicą wnętrzu.

 

I już nie byłam intruzem, lecz najeźdźcą, kiedy tak siedziałam na wprost wejścia zastawionego gałęzią, a suche strąki jesionu grzechotały nade mną niczym kołatki w drzwiach.  

 

Na zdjęciu - ul. Bobrowa.

 

fanaberka : :