Archiwum 12 sierpnia 2006


sie 12 2006 Drezno
Komentarze: 7

Chciałam tu coś napisać o Dreźnie, albo chociaż stworzyć mini-galerię fotografii, żeby pozostał jakiś „materialny” ślad mojej najdalszej i najbardziej niezwykłej, wakacyjnej wyprawy. Chłód sprzyjał zwiedzaniu, ale niskie chmury i mrok, które dodały „dreszczyku” moim wrażeniom i wspomnieniom, nie sprzyjały zdjęciom, odebrały obrazom barwę i przestrzeń, zatarły szczegóły.

 

Nie opiszę Drezna, bo co nowego mogłabym powiedzieć o mieście tak sławnym i szczegółowo opisanym w necie.

 

Wspomnę tylko o ludziach, którzy zatrzymywali się z uśmiechem, żeby nie zasłaniać mi planu, oferowali chęć robienia mi zdjęć aparatem moim, lub własnym, gotowi dawać wizytówki z adresem e-mail. Jakaś kobieta, stojąca na czerwonym świetle, uśmiechała się do mnie zza uchylonej szyby samochodu. Spojrzałam ponownie, a ona powtórzyła uśmiech.

 

Potem siedziałam sobie nad Elbą, plecami do tego niezwykłego miasta, gęstego od majestatu, przepychu i uśmiechniętych twarzy. Patrzyłam na statki, jadłam kanapki z polskim serem i kiełbasą, i skrycie tęskniłam.

 

Wiem, że już tam nie wrócę. Za rok może Praga, kto wie.

 

Może jednak zamieszczę tu jedno zdjęcie: Fanaberka z aparatem w Europie. Wakacje, Drezno 2006 ;-)

 

 

 

link dla Martyni :-)

 

Iwcia mi powiedziała, że lekarstwo, które biorę na stałe i od lat, ma depresjogenne działanie uboczne. Może to stąd mój częsty smutek, z którym walczę domowymi sposobami, eksploatując ciało i uciekając myślami w stronę spraw dalekich, za to wystarczająco ciekawych i trudnych, by utrzymać uwagę na zewnątrz. Na jakiś czas.

 

 

fanaberka : :
sie 12 2006 Książ - Hall Myśliwski z galeryjką [haiku]...
Komentarze: 0
fanaberka : :