Komentarze: 7
chcemy siebie
skomunikować
a wymawiamy się językiem
kołacząc w otwarte usta
zdajesz mi się mówisz
moje słowo
jest osobną pustynią
pomiędzy innymi
próbuję pisać w powietrzu
ziarenkami zmierzchu
oto jest ciało
tego wiersza
weź je i czytaj
jakby był z win i krwi
albo nie wiem co znaczy
samointerpretacja
posłuchamy dziś mowy
którą głosi deszcz
zwilża gorące
z których nie wyrośnie
biały opłatek ciszy
między chcesz odczuwać
a chcę widzieć
taki confiteor
nie spożywamy siebie
okalamy głód
jak kolejne wersy między
przerzutniami
jesteś jak jesteś w jesteś
jestem obok
nie ma ta chwila
z kartki znika wiersz
gloria nieba ponad
szyfr ciemnych obłoków
widzę wciąż twoje oczy
wierzę w pierwszy sen(s)
ogień na po wieki
eks komunika ikono klas ty
wymawiamy sobie przyjaźń
z niemiałych ust
Dnia: Wczoraj 19:33:48, napisał(a): Roman Bezet