Komentarze: 3
Przejrzałam maile od uczniów, sporo tego, zaczynamy nowy projekt.
“Zgłaszam sie do wspułpracy nad tajnym projektem o nazwie operacja ziemia. Podpisano cyktor" (niezła ksywa dla agenta:-).
Nie zasłaniamy okien, na zewnątrz bezruch i cisza. Naszej uliczki się nie odśnieża, czasem zalewa ją szara maź topniejącego śniegu, gromadzi się w zagłębieniach i wsiąka powoli w piasek, buty, spodnie, psią sierść, końskie kopyta.
Buty schną na grzejniku, a ja - uwięziona w ciepłym, suchym domu, błąkam się po pustych kątach, zapisanych kartkach i po manowcach wyobraźni.