Komentarze: 6
Rano powrót wiosny.
Rezerwat się zmienia, rośnie ilość leżących, martwych pni drzew. Nie są one niczym niepożądanym, tętnią życiem zasiedlających je organizmów, są pokarmem, schronieniem, miejscem polowań. Leżąc stają się bardziej żywe niż wtedy, gdy rosną.
Z dziupli pnia tego drzewa, (które sfotografowałam w grudniu, a dziś wydało mi się kobietą :-)))))) wyskoczyła Kuna II. (Kuna I to ta, która wyskoczyła z kurnika babci dawno, dawno temu :-)
Po południu szkolna zabawa choinkowa.
- Wpadłem, bo pomyślałem, że znów się izolujesz – powiedział Kolega, z którym się lubimy.
Wracałam do domu śnieżnobiałą drogą, a odciski moich butów były jedynymi zagłębieniami w równej warstwie świeżego śniegu.