Archiwum 01 listopada 2004


lis 01 2004 droga
Komentarze: 14

Obawiałam się drogi, ścisku, naporu obcych ludzi. Tłum był, ale gdzieś obok. Było spokojnie, miło, przyjaźnie, wygodnie, cicho. Grób Mamy stał się normalny, znajomy, zwyczajny. Udało nam się kupić zwykłe, kamionkowe, odkryte znicze. Miłe spotkania po latach :-)

Nad polami kilka ptaków drapieżnych: myszołowy, kruki, jastrząb i stadko kuropatw w bruzdach zaoranej ziemi.

 

fanaberka : :