Komentarze: 15
Poszłam spać z kurami i obudziłam się sama w pustym łóżku. R. zasnął na telewizji! Już ja go rano zapytam, jaki to kanał tak go ukołysał! :-)))
Jaka ciepła, cicha, wilgotna noc. Rozświetlone niebo nad miastem, gdzie przed chwilą kaas pisała o deszczu, Unii i rosole z tłustej, wiejskiej kury :-) Krążę między kompem a altaną, zrywam kiście winogron, myję pod pompą przed domem i skubię ostrożnie, żeby nie zachlapać klawiatury.
Prawdziwy parter, otwarte drzwi, żadnych schodów, między moim małym, zielonym światem, a ogromnym, barwnym światem netu, zaledwie kilka kroków po miękkim dywanie...