Komentarze: 9
Zajrzałam do Harley i znajoma fala gęstej krwi przelała mi się przez serce… nie, nie wolno mi do tego wracać, dobrze, że mogę objąć R., wtulić głowę, wciągnąć zapach…
Martwię się o H. Telefony milczą, „abonent jest w tym momencie nieosiągalny”, ten moment trwa kilka tygodni, co się dzieje…
Radzę sobie, radzę sobie, świetnie sobie radzę.
Dzwoniła Teściowa z zaproszeniem, chce mi sprezentować jakiś ciuch, coś jasnego i ładnego :-))) Dzięki, Mamo, ale jeszcze nie dam rady, dopiero po świętach.
Dziękuję wszystkim, którzy podejrzewali mnie o trądzik. Ja podejrzewam, że to słońce nasiliło jakąś alergię, normalka, pomyśleć, że Niektórym cieknie z nosa… :-))))