Komentarze: 12
Paskuda mnie powąchała i odeszła, próbowałam ją pogłaskać, ale odwracała łeb ze wstrętem… śmierdzę czymś, czy co?
W miejscu ukochanej kawy stoi zestaw bobofrutów dozwolonych od siódmego miesiąca życia… trochę kwaśne.
Pusty słoik po kawie zdobi odręczny rysunek uśmiechniętego plemnika… ????????
Zlew przykryty planszą z napisem: „używane naczynia należy wstawiać bezpośrednio do zmywarki”. Czyżby ktoś zauważył istnienie używanych naczyń?
Tulipany w żółtym kolorze – pasują do nowego obrusa.
R. w nowych perfumach, wybierała Iwcia, to da się wyczuć.
„Tatuaż” złożony z kombinacji kresek i kropek nie wzbudził lęku, raczej ciekawość, został obejrzany, a nawet dotknięty palcem wskazującym.
Jakiś zwój w mózgu chyba coś sobie przypomniał i zaczął domagać się aktywności od lekko wystraszonego ciała…
Cały mój dom pachniał w nocy starym drewnem. Czuję ten zapach wyłącznie po powrocie z dłuższej podróży. Rano już go nie było.