Archiwum 11 lipca 2003


lip 11 2003 Znowu smakołyki
Komentarze: 4

 Wczoraj wieczorem mała przerwa w wakacjach: Szanowna Komisja nie do końca zachwyciła się moim sprawozdaniem! Ale nic to: godzinka myślenia i pisania, pięć minut nerwów (kurcze, znowu pomyliłam hasło!), a dziś rano...

...rowerek - dolina Wisły - pole Mateły - zaniedbana plantacja porzeczek - dżemik - cudny zapaszek - mniam mniam...

Jaką drogę przebyłam od zagubionej dziewczynki, błąkającej się po podmokłej łące z bukietem chronionych! storczyków, otoczonej dobrymi, ale ciężko zapracowanymi ludźmi, do silnej, stabilnej osoby, którą jestem dzisiaj... Ile po drodze było potu, walki, lęków, niepewności, rozłąki... Czemu tak mało spokoju, odpoczynku, beztroski, poczucia bezpieczeństwa...

Muszę jechać odwiedzić Tatę...

fanaberka : :