Archiwum 24 sierpnia 2004


sie 24 2004 mączka
Komentarze: 18

Noce, kiedy pobliskie zakłady drobiarskie produkują mączkę kostną są dla nas bezsenne. Pomyślałam nad ranem, że gdyby Hania oddała mi 1600zł, które mi wisi od roku, mogłabym wymienić okna w sypialni na szczelne... albo spokojnie pozałatwiać sprawy w księgach wieczystych, przysłali ponaglenie, grożą karą od 500 do 10.000złotych. Zajrzę tam dzisiaj, zaraz po lekarzu, niechętnie, przekroczenie progu sądu wiąze mi się z przełamaniem jakichś wewnętrznych barier, brrrr...

Tak naprawdę chcę do lasu, choć ten miejscowy jest jakiś dziwny, bardzo suchy, świetlisty, z obkurczonymi, koślawymi sosnami. Wolałabym w góry: urwisko, a w dole ciemne, poszarpane chmury...ech, to nie dla mnie, lęk wysokości, jeszcze jedno ograniczenie, równie istotne jak brak kasy, czy wiek.

Cóż, kończy mi się kawa, pita w domu, nie w ogrodzie, choć niebo błękitne a trawa skoszona :-)), ale sobie zajrzałam do kilku Waszych okienek.

Hejka.

fanaberka : :