Archiwum 11 lipca 2004


lip 11 2004 płot
Komentarze: 14

Nie chciało mi się pojechać w sprawie ogrodzenia, zdałam się na gust sąsiadów, no to mam, dobrze, że tylko trzy przęsła wystają zza garażu. I winogrona powinny załatwić sprawę, tylko kiedy to się rozrośnie...

Miałam sadzonkę, dokupiłam drugą, szpadel, dołki, kompost...

Mrówki coś demonstrowały na wilgotnym piasku: głupie, namolne, naiwne. Pachnie ciepła ziemia, zieleni się zielenina, już dobrze, małe, już dobrze, ciiii...

fanaberka : :