Archiwum 03 kwietnia 2004


kwi 03 2004 trzy kropki (ech, zamiast poprawić byka...
Komentarze: 13

Szorstka, czerwona nitka, która wczoraj niespodziewanie nabrała mocy i wypełzła mi z jakiegoś kłębka pamięci, dziś się wygładziła, wyblakła, zmiękła…

 

Na znajomych blogach wszystkie kolory tęczy, u mnie flauta.

 

Ogród wygląda jak wielki, paskudny chlew. Od wczoraj Paskuda dzieli swoje królestwo z Panią – w TAKIM słońcu czytam bez okularów!

Na obiad: niesłone ziemniaki, żylasta surówka i krusząca się ryba – dzieło Apolla i Mateły :-)

 

Wyskoczyły mi jakieś pryszcze…

 

fanaberka : :