Archiwum 21 marca 2004


mar 21 2004 noc pełna niespodzianek
Komentarze: 12

Paskuda mnie powąchała i odeszła, próbowałam ją pogłaskać, ale odwracała łeb ze wstrętem… śmierdzę czymś, czy co?

W miejscu ukochanej kawy stoi zestaw bobofrutów dozwolonych od siódmego miesiąca życia… trochę kwaśne.

Pusty słoik po kawie zdobi odręczny rysunek uśmiechniętego plemnika… ????????

Zlew przykryty planszą z napisem: „używane naczynia należy wstawiać bezpośrednio do zmywarki”. Czyżby ktoś zauważył istnienie używanych naczyń?

Tulipany w żółtym kolorze – pasują do nowego obrusa.

R. w nowych perfumach, wybierała Iwcia, to da się wyczuć.

„Tatuaż” złożony z kombinacji kresek i kropek nie wzbudził lęku, raczej ciekawość, został obejrzany, a nawet dotknięty palcem wskazującym.

Jakiś zwój w mózgu chyba coś sobie przypomniał i zaczął domagać się aktywności od lekko wystraszonego ciała…

 

Cały mój dom pachniał w nocy starym drewnem. Czuję ten zapach wyłącznie po powrocie z dłuższej podróży. Rano już go nie było.

 

 

fanaberka : :