Archiwum 27 września 2003


wrz 27 2003 Perfekcjonistka z bożej łaski
Komentarze: 6

 

Dzień wizyt zaliczony! Znajomi Mężusia są tak nudni, sztywni i męczący… tak różni od moich znajomych. Być może Mężuś nie potrzebuje barwnych przyjaciół – wystarczy, że ma mnie! (hihihi).

Zmęczona obowiązkami pani domu chciałabym zaszyć się z książką w łóżku –  bo cóż ciekawszego może robić w sobotni wieczór perfekcjonistka taka jak ja – ale dziwnie się czuję, bolą mnie oczy, piecze skóra. Iwcia zaszczepiła mnie przeciw grypie i może to ta szczepionka…

 

Pewien psychoterapeuta, przed którym kiedyś odkryłam duszę i powiedziałam rzeczy, których nikt inny nie usłyszał, nazwał mnie bezlitosną perfekcjonistką i osobą całkowicie pozbawiną agresji. Żeby mnie tak zobaczył jak się wścieknę! 

 

fanaberka : :