wrz 27 2003

Perfekcjonistka z bożej łaski


Komentarze: 6

 

Dzień wizyt zaliczony! Znajomi Mężusia są tak nudni, sztywni i męczący… tak różni od moich znajomych. Być może Mężuś nie potrzebuje barwnych przyjaciół – wystarczy, że ma mnie! (hihihi).

Zmęczona obowiązkami pani domu chciałabym zaszyć się z książką w łóżku –  bo cóż ciekawszego może robić w sobotni wieczór perfekcjonistka taka jak ja – ale dziwnie się czuję, bolą mnie oczy, piecze skóra. Iwcia zaszczepiła mnie przeciw grypie i może to ta szczepionka…

 

Pewien psychoterapeuta, przed którym kiedyś odkryłam duszę i powiedziałam rzeczy, których nikt inny nie usłyszał, nazwał mnie bezlitosną perfekcjonistką i osobą całkowicie pozbawiną agresji. Żeby mnie tak zobaczył jak się wścieknę! 

 

fanaberka : :
28 września 2003, 17:05
Na "wściekliznę" też szczepią ;PPPPPP Żartuję :) Zapraszam do mnie :)
28 września 2003, 09:36
A ja sobie zrobiłam testa i wyszło że jestem perfekcjonistką w pracy. Sama nie wiem dlaczego. Przecież na pytanie jak wygląda twoje biurko odpowiedziałam, że jakby przeszło tornado! Nie przejmuj się znajomymi męża do mojego nikt nie przychodzi!!!!
28 września 2003, 08:17
Fanaberka to jak się wścieknie to wyje do księżyca
27 września 2003, 22:17
Fanaberko, dziękuję Ci za ciepłą troskę o mnie...Czuję Twoje pozytywne, wirtualne promieniowanie. Chciałabym już wrócić do lepszej formy, ale tymczasem jestem cieniem Muszelki. Z trudem stukam w tę toporną klawiaturę. Wszytsko jest takie kanciasne i nieprzystawalne. Ale jak śpiewa Leszek Długosz: "To przejdize, przejdzie! NIc to! Nic!"
27 września 2003, 21:17
A co robisz, jak się wściekasz?
27 września 2003, 21:07
A ja bym się zgodziła z opinią psychoterapeuty:) Zna się typ na rzeczy, hyhyhy:D

Dodaj komentarz