Archiwum 02 września 2003


wrz 02 2003 Aby ciało twe i duch....
Komentarze: 10

No i stało się: byłam na siłowni (słowo byłam wydaje się trafniejsze od trenowałam). Wzięłyśmy z Iwcią aparat, żeby sobie zrobić zdjęcia, jakie to z nas niby mięśniaczki, ale wstydziłyśmy się trenera i zrezygnowałyśmy. Może innym razem, jak go nie będzie.

 

Hihi, Mężuś nie umie dopasować nowego telewizora do starej anteny satelitarnej, co to będzie, gromy, pioruny, czy wreszcie święty spokój?

 

Szkoda mi Piotera, trenuje, męczy się, a jak przychodzi do ligi i mistrzostw, to ma anginę i zapalenie ucha! Drugi rok z rzędu ten sam numer! No może nie całkiem, bo w zeszłym roku połamała mu się jedyna dobra tyczka, a na starym „kiju od szczotki” rozwalił sobie kolano. W dodatku Iwcia sprawdziła: ten antybiotyk, który dostał na gardło może pomóc jedynie na pryszcze.

 

Dość tych smutasów, zobaczę, co u Was słychać, biorę książkę i idę do łóżka! Czego i Wam życzę!

 

fanaberka : :