Archiwum 30 marca 2004


mar 30 2004 czas
Komentarze: 11

Miły wieczór z Kicią :-)

Apollo spuchł od zęba, dałam mu kartę do bankomatu, niech robi, co chce, czy ja mam jakieś małe dzieci? Iwcia w skowronkach.

 

Zimno mi.

 

Rano telefon z pracy: „zwolnienie zwolnieniem, ale musisz się tym zająć, kto ma to zrobić, chyba nie ja!” No tak, płacą mi za to 30zł miesięcznie, cztery miesiące i wystarczy na dentystę.…

 

Skończył się węgiel, palimy drewnem. Mam czas, mogę siedzieć przed paleniskiem i gapić się na iskry. Kiedyś tam, w tamtej starej kuchni, śliniłam palec, dotykałam i słyszałam „pssytt”.

 

 

fanaberka : :