Archiwum 28 lipca 2003


lip 28 2003 Winko dwa
Komentarze: 6

Ponownie odwiedziłam porzeczkowe pole Mateły, ale wszystkie dobre duchy odwróciły się dziś ode mnie: pogryzło mnie wszystko, co gryźć potrafi, poparzyło wszystko, co umie parzyć, o zadrapaniach nie wspomnę. Za to dżemik... mniam mniam...

Częś druga przepisu na winko:

Gdy owoce zgromadzą się na wierzchu, a na dnie wydzieli się warstwa soku, wszystko należy odcedzić na durszlaku i bardzo porządnie odcisnąć. Płyn przelewamy do gąsiora (gę-gę), a odciśnięte owoce zalewamy przestudzonym syropem (szklanka cukru na 3/4 litra wody). Po dwóch dniach czynność powtarzamy (w przypadku owoców bardzo mięsistych możemy je zalewać syropem dwukrotnie) Płyn dolewamy do gąsiora, a owoce wyrzucamy na kompost (ekolodzy), lub do śmietnika (reszta świata) Teraz podziwiamy, jak winko chodzi (jak zwolni możemy jeszcze dosypać trochę cukru) Gdy roztwór stanie się przejrzysty, a na dnie zgromadzi się warstwa drożdży, winko zasysamy przez rureczkę i zapraszamy znajomych.
fanaberka : :