Archiwum 17 maja 2007


maj 17 2007 ogień
Komentarze: 6

Mamy tu pożar u wylotu ulicy. Byłam nad rzeką, kiedy usłyszałam straże, a czarna chmura dymu wzniosła się nad miejscem, gdzie stoi nasz dom. Robal dzwonił przytomnie i cierpliwie aż nacisnęłam właściwy przycisk w telefonie.

 

Od kilku godzin płonie drewniany, piętrowy świdermajer, otoczony ciasno przez wozy strażackie i wianuszek gapiów. Dzieci krążą cicho pomiędzy dorosłymi, młodzi się tulą, jakaś staruszka przyniosła składane krzesełko. Jest zimno i prawie wszyscy drżą. Patrzą na ogień, który na zmianę przygasa i wybucha z nową siłą. Podobno niczego nie udało się ocalić, podobno te stare domy już takie są – łatwopalne.

 

 

fanaberka : :
maj 17 2007 cieniste gaiki
Komentarze: 2

Wronowisko. W górze linia wysokiego napięcia, w dole trójkątna polana ze zgiętą w pałąk wierzbą, okupowaną przez wrony. Pod nogami rdzawy piasek, gruz, odłamki cegieł i betonu. Jakby ktoś kiedyś coś tu zburzył, wgniótł okruchy w wydmę, oklepał, wyrównał, oddał porostom i mchom.

 

Pośrodku niewielkiej kępy drzew kryje się maleńka budowla z czerwonej cegły, otoczona kutym ogrodzeniem. Sprawia wrażenie martwej, porzuconej. Nie prowadzi do niej żadna droga, żadna wydeptana ścieżka.

 

Jednak dzisiaj furtka była uchylona, a za żeliwnym skrzydłem stał mały biały Jezus w czerwonej przepasce, a w pobliżu Maryja, jeszcze mniejsza i niebieska. We wnętrzu, za otwartymi drzwiami ktoś śpiewał, czysto i pogodnie: „Chwalcie łąki umajone, góry, doliny zielone, chwalcie cieniste gaiki, źródła i kręte strumyki.” 

 

 

fanaberka : :