maj 17 2007

ogień


Komentarze: 6

Mamy tu pożar u wylotu ulicy. Byłam nad rzeką, kiedy usłyszałam straże, a czarna chmura dymu wzniosła się nad miejscem, gdzie stoi nasz dom. Robal dzwonił przytomnie i cierpliwie aż nacisnęłam właściwy przycisk w telefonie.

 

Od kilku godzin płonie drewniany, piętrowy świdermajer, otoczony ciasno przez wozy strażackie i wianuszek gapiów. Dzieci krążą cicho pomiędzy dorosłymi, młodzi się tulą, jakaś staruszka przyniosła składane krzesełko. Jest zimno i prawie wszyscy drżą. Patrzą na ogień, który na zmianę przygasa i wybucha z nową siłą. Podobno niczego nie udało się ocalić, podobno te stare domy już takie są – łatwopalne.

 

 

fanaberka : :
21 stycznia 2011, 13:12
Ogień wydaje się, że rzeczywiście był potężny... Mam nadzieję, że nikt przy tym zdarzeniu poważnie nie ucierpiał...
Fanaberka do Kri
20 maja 2007, 22:08
Tak, to żywioł. Dziękuję, Kri :-)
kri
20 maja 2007, 09:52
chwyciło mnie za gardło... tak piekielny ogień kojarzy mi się z widokiem na krater czynnego wulkanu. ale ta drewniana konstrukcja poniżej (pergola?) wyraźnie wskazuje że ogień zżera ludzkie gniazdo a niema żywa przyroda jest tego widowiska uczestnikiem. cudownie uchwyciłaś tragizm sytuacji, choć słowo cudownie jest tu chyba nie na miejscu. porażający obraz.
19 maja 2007, 12:32
Dzięki, Solei :-)
18 maja 2007, 19:25
Jakoś tak dziwnie mi sie tu dziś zrobiło... przypomniałam sobie pierwszy komentarz jaki Tobie napisałam - że ból oczu to nie przelewki i warto zbadać sobie ciśnienie śródgałkowe, a Ty mi odpisałaś, że jest Ci miło, że ktoś tak dba o Twoje oczy.. czy jakoś tak :) Tak mi sie przypomniało (i jeszcze to, że miałaś wtedy rdzawo-brązowy szablon i chyba żółte literki).... sama nie wiem po co to piszę, jakaś sentymentalna ostatnio jestem. Może dlatego, że już dawno tu nie zaglądałam, a Twój blog kojarzy mi się z dobrymi początkami mojego blogowania
18 maja 2007, 19:16
wszystko co stare jest łatwopalne...

Dodaj komentarz