Archiwum 13 czerwca 2004


cze 13 2004 kładka
Komentarze: 11

Ja (z bezzasadną nadzieją, której nie znoszę): No i jak?
Lustro(z bezwzględną szczerością, którą tak lubię i cenię): Narzeczona Frankensztajna.

Kochana skóra robi mi kawał, mało śmieszny.

Sekator – to pomaga. Pan Jurek na rowerze pochwalił moje krzaczki, a po chwili zawrócił zza rogu:
-Przepraszam, sąsiadko, czy ja już dzisiaj mówiłem dzień dobry?

Po chwili obok pana Jurka jest już pan S. i pan B. Okazja, żeby pogadać: taaaka ryba, wyścigi, jak oni grają, patafiany...

Szanuję (to chyba właściwe słowo) pana Jurka, choć dwaj pozostali sąsiedzi pogardzają nim, bo chłop i na podwórku hoduje świniaki.Typowy pracoholik. Ma na głowie żonę, dwóch synów i córkę chorych na schizofrenię.Wnuczek Lukas, rówieśnik i kolega Apolla spędził z nami dzieciństwo - jego tata jest chyba w najgorszym stanie- gdy w siódmej klasie wyprowadził się wraz z matką, wolną niszę zajął Mateła :-)))

Pan Jurek: Mam 79 lat, jak zamknę oczy, nie wiem co się z nimi stanie.

Trochę mi głupio się ślimaczyć z powodu jakichś tam dziewięciu grubych, burakowych “tatuaży”. Grecja, plaża... na razie odpada, ale może za rok, popielatka szykuj się :-)))

Ten szablon lepiej mi się sprawdza w nowej rozdzielczości. Pamiętasz Iwcia jak robiłyśmy to zdjęcie?

fanaberka : :
cze 13 2004 kura
Komentarze: 6

Moje jajko płci męskiej zabrało mnie na wybory. Skreśliłam babę dlatego, że baba.

Przypomniał mi się Fiutek (nasz dzierżawca) leniwie koszący łąkę – więcej gadał i fajczył niż pracował, gdy traktor wypalał cenną ropę po ileś tam za baryłkę: “My głosujem na Leppera, niech wreszcie to wszystko rozpier...” Przestraszył się, że przez dopłatę bezpośrednią Baśka straci zasiłek na dzieci.

Tata jest przeciwny babom, skrytykował miejscową kandydatkę obdarzył mnie pikantną historią z jej przeszłości... Słuchałam jednym uchem... pikantne historie... a za każdą z nich zazwyczaj jakiś dramat...

Młode kawki skrzeczą w budce, którą R. zbudował dla grzywaczy.

fanaberka : :