Niewidzialność
Komentarze: 0
O świcie jestem niewidzialna. Gdy wieś jeszcze śpi wśród pieleszy, zamkniętych kurników, obór i pieców, nie tracąc ani jednej smużki ciepła – idę przez zaszronioną łąkę, skrzypiąc i trzeszcząc, w białych chmurach oddechu, w gigantycznym cieniu, w zapachu kawy z mlekiem – niewidzialna.
I nagle w płocie zagajnika otwiera się furtka i moja niewidzialność mnie opuszcza. Przyjmuje postać siedmiu płowych saren i pasie się pod olszyną.
.
....
.
Dodaj komentarz