Archiwum 18 października 2006


paź 18 2006 piosenka pająków
Komentarze: 11

nie spałam całą noc. o świcie

wyszłam z domu na łąkę,

bujną i dojrzałą do ścięcia

przez przymrozek. wśród łodyg

stało białe słońce. zimne

 

pająki drżały w jedwabiach.

śpiewały: chcemy tańczyć,

łąka jest dywanem, potrzebuje wzoru.

w przebieralniach utknęły

gniewne gąsienice. ciało

jest nadal nasze – oświadczały.

gdy przychodzi odwilż, wypełnia się

powietrzem. odsłaniają się skrzydła.

 

o tej porze łąka śpi.

jej poranne drżenie

jest tylko dreszczem,

inną wersją snu.

 

nie bierz tego

na poważnie.

 

 

Dreszczowiec II

 

nie spałam całą noc. o świcie

wyszłam z domu na łąkę,

bujną i dojrzałą do ścięcia

przez przymrozek. wśród łodyg

stało białe słońce. zimne

 

pająki drżąc w jedwabiach
śpiewały: chcemy tańczyć.
łąka to dywan, potrzebuje wzoru.

gniewne gąsienice
utknęły w przebieralniach.

czym jest chłód, skoro

ciało jest nadal nasze.

gdy przychodzi odwilż,
wypełnia się powietrzem.
odsłaniają się skrzydła.

o tej porze łąka milczy.
jej ranne poruszenie to tylko dreszcze,
inna wersja snu.

 

nie bierz tego

na poważnie.

 

??

fanaberka : :