Archiwum 27 stycznia 2006


sty 27 2006 wiejska notka o niedotykaniu
Komentarze: 3

„Widziałam tu kilka czarnych dzięciołów”, mówię do Aśki – tej, która przytula się do drzew, ale ona nie wierzy, ze tu żyją dzięcioły. Ma mi za złe, że uparcie nie dotykam pni, że trzymam dystans, bez szans na prawdziwe poznanie.

Lubię drewno, znam zapach i fakturę szczap rąbanych siekierą, i palonych pod kuchnią w kafle, blat i fajery. Dotykam kory, gdy wciskam łodygi bluszczu w szczeliny, albo plecami, gdy jest ciepło i siadam sobie pod drzewem. Nie chcę tak jak ona: całym ciałem i ustami, tak mogę, ale do kota, krowy, czy psa. I rzecz jasna człowieka, (ale tylko czasami).

 

fanaberka : :
sty 27 2006 Ach ci poeci. Znane Bronowice. Świt :-)
Komentarze: 0

Kiedy nam dzie wuszka
pokaże taniec brzuszka
Kiedy Fanaberka
miód-ust da do serka



Dnia: Wczoraj 00:02:31, napisał(a): jacek sojan

 

Ripostą ciętą chcę rzucić z ranka

a tu usta zajęte.

Czyżby zapiekanka?

Hmm… czuję miętę…

:-P



Dnia: Wczoraj 11:53:59, napisał(a): Fanaberka

 

Ach wy poeci,
każdy w gębie mocny,
każdy piórka złote z kapeluszem nosi.
W koncu się okaże,
że z nadejściem wiosny
żadna z tu obecnych was się nie doprosi.
To tylko ta zima
co tak mrozi suto
wiatrem serce pęta, lodem kuje ręce,
ona tu was trzyma
ciepłoty ułudą,
a jak spłyną sniegi, błysną pań kolanka,
już nas wirtualnych nie zechcecie więcej.

;P


Dnia: Dzisiaj 01:30:39, napisał(a): dzie wuszka

 

 

Nie żałujmy, dzie wuszko, mrozów i zamieci,
nie będziem się dopraszać, niech odfruną poeci.
Wietrzyk, co ich poniesie – z nas zsunie ciuszki,
chuchnie nam ciepłem na kolanka i brzuszki
i nie minie chwilka, a nad słowne igraszki
przedłożymy motylki i w gniazdkach ptaszki.
:-D


Dnia: Dzisiaj 11:53:59, napisał(a): Fanaberka

fanaberka : :