Archiwum 15 stycznia 2006


sty 15 2006 Jeszcze raz Scholandia. Mam tam nagrobek,...
Komentarze: 3

"13.01 (piątek) - I jak tu nie wierzyć w pecha. Wczoraj w kilku okolicznych kamienicach (również w naszej) zgasło światło. (...)

Zabawa sięgnęła zenitu w momencie, kiedy część uczestników zabawy zaczęła wywoływać duchy. I zgadnijcie, kto się pojawił? Nasza rodaczka Fanaberia da Vinci w swych powłóczystych szatach i z pędzlem (do golenia?) w dłoni. Za nią przyszli jej wielbiciele z zaświatów. Zrobiło się gwarno i wesoło."

Ciekawe o co chodzi z tym pędzlem :-)))

fanaberka : :