Archiwum 05 kwietnia 2005


kwi 05 2005 kolor
Komentarze: 18

Wiem co to znaczy być kochanym, bo miałam Dziadka.

– Dlaczego przyjechałaś z całą rodziną, tak bez sensu, tylko na niedzielę, pięć dni przed wakacjami? – zapytał.
– Nie wiem – odpowiedziałam.

Umarł rano. Poskarżył się, że boli.

Pamiętam swoją rozpacz, potem zmęczenie. Po powrocie z pogrzebu szkoła wydała mi się miejscem z innej planety. Zauważyłam krzywe spojrzenia i szepty, a z każdą przerwą krąg osób niechętnych powiększał się.

– Czy ty na pewno wróciłaś z pogrzebu dziadka? – zapytała koleżanka.

Podążyłam za jej wzrokiem i zamarłam: byłam ubrana w letnią, krótką, wydekoltowaną, czerwoną sukienkę.

Czasem czuję, że nadal ją noszę. Jak dzisiaj, gdy nie pojechałam z R na Wielką Mszę za Papieża, ale włóczyłam się samotnie po krzakach nad rzeką, rozmyślałam, szukałam. Znalazłam polanę pełną wiosennych kwiatków, miały ładny kolor, żółty, papieski.

 

fanaberka : :