Archiwum 04 marca 2005


mar 04 2005 loteria czyli zapisze się czy się nie zapisze...
Komentarze: 9

Trzy godziny od pobudki. Robal zadbał o moje ciepło słowem, gestem, uczynkiem i rozpalonym piecem. Umyłam włosy i coś tam sobie dłubię przy makijażu. Przede mną praca do trzeciej, potem podróż pociągami, późno-wieczorna wizyta u pani stomatolog i nocne szaleństwa z popielatką (może dadzą coś fajnego w Radiu Maryja).

Niespodziewanie udało mi się zalogować do blogowiska. Awaria i przerywany, szczątkowy net uniemożliwiają mi odebranie poczty, chyba nie może się pobrać jakaś duża przesyłka. Wszystkich, którzy być może do mnie napisali przepraszam za milczenie. Nie mogę się dostać do poniedziałkowego wywiadu ze Środą (a to już piątek), z trudem (ale i przyjemnością) zajrzałam na kilka znajomych blogów .i trochę mnie korci, żeby wygarnąć takiemu jednemu ulubionemu narcyzowi.

Iwcia w Krakowie, uczy się profesjonalnej reanimacji. Zabrała mój aparat, może zrobi sobie zdjęcia z jakimś Krakusem, Lajkonikiem, Smokiem, albo chociaż Wawelem.

Czas do pracy, może uda mi się zapisać :-)

 

fanaberka : :