Archiwum 27 października 2004


paź 27 2004 siła nieczysta
Komentarze: 17

Wczoraj – kolejne słoneczne, ciepłe popołudnie.

Zwabiły mnie dźwięki: coś jakby uderzanie żelazną sztabą o sztabę,  znane, ale nie mogłam ich zidentyfikować... Usłyszałam je z bliska, a za chwilę zobaczyłam na porośniętej trawą drodze nad rzekę: mocno wybarwiony, nerwowy bażant wyraźnie złościł się na swoje kury. Pewnie jedna nie znosi, druga lata na boki, trzecia nie pieje, czwarta ciągle siada na wyższej niż on gałęzi...

Z żalem zawróciłam, bo słońce szło już spać do dziupli starej wierzby, wyganiając stamtąd Rokitę Kusiciela... A kysz, siło nieczysta, a kysz!

:-)))))))))))

 

 

fanaberka : :