Archiwum 13 października 2004


paź 13 2004 krowa
Komentarze: 7

Fala mrozu zahaczyła o altanę: Zmarznięte liście skurczyły się i zwinęły, odsłaniając fioletowe, kiście, bujne, okazałe, nadęte i “na pokaz”, ale wyjątkowo cierpkie, bez cukru i zapachu, nie nadające się na wino. Nie będzie zawrotów głowy, nie szkodzi, chyba i tak już się uodporniłam.

Skręcony Mucha wbił sobie długopis w podniebienie, był krwotok i szpital i krótka, dobra wiadomośc: “już mnie nie boli, a wie pani, że ja strasznie nie lubię krowy?”

Już wiem.

fanaberka : :