Archiwum 01 września 2004


wrz 01 2004 skalniak
Komentarze: 30

Na ulicy przed domem ugryzł mnie piesek, na szczęście lekko i nieszkodliwie. Musimy zaszczepić Paskudę!

Praca mnie przygnębiła, poczułam się za słaba, za cicha... Dobrze jest wrócić do domu, gdzie spokój, swoboda, akceptacja... Iwcia puściła mnie do kompa, a sama zajęła się obiadem (to rzadkie), mówi że spagetti, mniam.

Chyba skorzystam ze słońca i zlikwiduję stary skalniak, stał się wątpliwą ozdobą, działo się na nim, oj działo, konkurecja była ostra, wygrały rośliny najbrzydsze i najmniej pożądane.

I tak to bywa ze zwycięstwami.

fanaberka : :