wrz 18 2007

wrzesień


Komentarze: 0

 

Pada deszcz i twarde jarzębiny, niczym mimozy, egzotyczne i nadwrażliwe na dotyk, składają liście w wyrazy najwyższej asekuracji.

Słyszę echo swoich kroków na mokrym asfalcie. W torbach mięso, chleb i melon, o którym wiem, że pod powłoką zwyczajnej dyni kryje soczyste i słodkie wnętrze.

Dym otula obojętne miasto. Głód, zmęczenie.  

 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz