Na oko
Komentarze: 3
Brało się stalowy pręt i przywiązywało się oko zrobione z końskiego włosia. Jak szczupak stał – zaczynało się od ogona podsuwać taką pętlę, a jak już była pośrodku, to fiuuuut!
A raz na takie oko złapałem potwora. Dwa szczupaki z jednym łbem pływały. Jeden chciał połknąć drugiego i złapał go za łeb. Ta część, która siedziała w pysku pierwszego, już była miękka, przetrawiona, ale ogon był dobry. Oba – tak na oko – po kilogramie ważyły.
Jeden drugiego chciał połknąć, skurczybyk!
Dodaj komentarz