Wusz klarownie i bez nadęcia tłumac zy, co poeta miał na myśli. Od siebie dodam, że widzę głównie czarne ptaki, kawa też czarna, a rżysko kłuje i jest jedynie wsponieniem po bogatych w ziarno kłosach.
wusz
14 sierpnia 2007, 16:30
poświęcam się i musze napisać, chociem zmęczona :))
jesień w przebraniu kawki - miodzio
kawki nad rżyskiem. po pierwsze dźwięcznie jakby prasnąć kamieniem w cembrowinę studni aż zadzwoni i zaskrzy, współgra z dźwiękiem metalicznym 'sierpnia'
po drugie przepiękna dwuznaczność
kawki nad rżyskiem to i ptaki, ale też picie kawki po skończonej pracy. jednocześnie podkrada mi się taki obrazek dystyngowanego picia kawy na ploteczkach u pań-kumoszek i to ślicznie zazębia się z kawczą pyskatą i gadatliwą naturą gromadną
bardzo podoba mi się. bardzo :))))
aha w dodatku nieco jeszcze z innej strony przypływa mi groźny obraz Vincenta "kruki nad polem zboża", jak zawisające ryzyko burzy, lekki płynący w półcieniach dreszcz strachu.
pięknie :)
jesień w przebraniu kawki - miodzio
kawki nad rżyskiem. po pierwsze dźwięcznie jakby prasnąć kamieniem w cembrowinę studni aż zadzwoni i zaskrzy, współgra z dźwiękiem metalicznym 'sierpnia'
po drugie przepiękna dwuznaczność
kawki nad rżyskiem to i ptaki, ale też picie kawki po skończonej pracy. jednocześnie podkrada mi się taki obrazek dystyngowanego picia kawy na ploteczkach u pań-kumoszek i to ślicznie zazębia się z kawczą pyskatą i gadatliwą naturą gromadną
bardzo podoba mi się. bardzo :))))
aha w dodatku nieco jeszcze z innej strony przypływa mi groźny obraz Vincenta "kruki nad polem zboża", jak zawisające ryzyko burzy, lekki płynący w półcieniach dreszcz strachu.
pięknie :)
Dodaj komentarz